Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plany na zamknięcie firm w Wąbrzeźnie przez koronawirusa? Sprawdzamy

KAK
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Mariusz Kapala
W jaki sposób firmy z Wąbrzeźna radzą sobie z koronawirusem? Czy osoby zatrudnione pracują zdalnie? A może większość korzysta z opieki nad dzieckiem i nie ma kto w firmie pracować? Sprawdziliśmy.

Małgorzata Kot, dyrektor personelu i komunikacji firmy Ergis S.A. informuje nas, że na dzień 17 marca nie planują zamykania firmy w Wąbrzeźnie.

W wąbrzeskim oddziale, w którym pracuje ok. 450 osób są jednak wprowadzone pewne ograniczenia w związku z możliwością zarażenia koronawirusem. Nie ma w firmie m. in. wizyt osób z zewnątrz. W firmie do tej pory wyjazdy zagraniczne były codziennością, ale od około dwóch tygodni zrezygnowano nawet z wyjazdów pracowników na terytorium Polski.

Wyjątkiem są kierowcy, którzy muszą nadal dostarczać towary. Jakie firma stosuje rozwiązanie w tej sytuacji? - Kierowcy muszą złożyć oświadczenie, że nie przebywali w strefie zagrożenia i nie mieli bezpośredniego kontaktu z osobą zarażoną koronawirusem - mówi Małgorzata Kot. - Jeśli takiego oświadczenia nie złożą lub złożą pozytywne, dostają maski i rękawiczki oraz mają mierzoną temperaturę - dodaje.

Na razie, oprócz kierowców, pozostali pracownicy Ergisu mają mierzoną temperaturę tylko, gdy sami się zgłoszą w takim celu. Firma prosi ich jednak o to za pośrednictwem zapisów w firmowej procedurze i komunikatów. - Na razie nie wprowadzamy obowiązkowego pomiaru temperatur - dodaje Małgorzata Kot.

Co w sytuacji, gdy któryś z pracowników ma gorączkę? Natychmiast jest kierowany do domu. Prosi się go także o kontakt z sanepidem. Także jego współpracownicy mają mierzoną temperaturę, są pod obserwacją bądź idą do domu.

Większość osób, która może wykonywać pracę zdalnie i chce w ten sposób pracować, także ma taką możliwość. Na chwilę obecną taki system wybrało ok. 34 osób w całej grupie Ergis, w której pracuje łącznie ok. 1 tys. osób. - Większość pracowników umysłowych prosi o pracę zdalną - zaznacza Małgorzata Kot. - Jeśli się czują bezpieczniej siedząc w domu, to ja to popieram - dodaje i podkreśla, że na razie w firmie nie zauważono problemów w związku z wprowadzeniem systemu pracy zdalnej. Trudno określić, czy pojawią się problemy w związku z wnioskami pracowników o opiekę nad dzieckiem, ponieważ wnioski takie pracownicy wciąż dostarczają.

Oprócz wspomnianych zmian, każdego dnia przeprowadzana jest w Ergisie dezynfekcja pomieszczeń, a nawet sterylizacja korespondencji. Pracowników namawia się także do częstego i dokładnego mycia rąk. Dla pracowników dostępne są także maski i rękawiczki

- Staramy się podejmować wszystkie racjonalne środki, aby pracownicy byli bezpieczni, natomiast nie chcemy wprowadzać paniki - mówi Małgorzata Kot. - Gdy ludzie się boją, to zaczynają się zachowywać nieracjonalnie.

Małgorzata Kot zapewnia, że w związku z wystąpieniem pierwszych przypadków koronawirusa w naszym województwie (17.03.) firma cały czas poprawia procedury, sprawdzając czy nie ma w nich żadnych luk.

Z kolei Michał Polus, dyrektor sprzedaży w Reflex zaznacza, że w firmie zdecydowana większość osób pracuje obecnie w systemie home office i właśnie w systemie zdalnym jest obecnie prowadzona działalność firmy. Także w tej firmie zrezygnowano ze wszystkich spotkań.

Wciąż wprowadzane są nowe obostrzenia w firmie, jak mierzenie temperatury pracownikom. Regularnie są także dezynfekowane wszystkie pomieszczenia w fabryce.

Czytaj także:
Mężczyzna z powiatu wąbrzeskiego na widok policjantów zaczął uciekać. Policjanci odkryli przyczynę takiego zachowania

W Fabryce Opakowań Vambresia od 9 marca wprowadzono pomiar temperatury wszystkim osobom wchodzącym do wąbrzeskiego zakładu. Przygotowane są płyny do dezynfekcji rąk, a portier ma założone rękawiczki. Firma jeszcze przed zaleceniami sanepidu wprowadziła instrukcje działania dla pracowników w związku z możliwością zarażenia koronawirusem.

- Wszystkie umówione zewnętrzne wizyty są odwołane, nie prowadzimy szkoleń - mówi Monika Bartold, dyrektor zakładu Vambresia Fabryka Opakowań i dodaje, że odwołane zostało także zaplanowane wcześniej szkolenie dla pracowników.

Na razie z opieki na dziecko korzysta tylko jedna osoba.

- Nie ma chorych czy przeziębionych osób, bo wszyscy pracownicy już w zeszłym tygodniu zostali poinformowani, że gdyby czuli, że są przeziębieni lub wykazywaliby jakiekolwiek objawy, to mają nie przychodzić do pracy - dodaje dyrektor.

Czy trwają rozmowy dotyczące wstrzymania działalności firmy z uwagi na koronawirusa? Jak nas poinformowano, na dzień dzisiejszy nie ma takich planów.

W Zakładzie Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych Katarzynki w Wąbrzeźnie osoby, które mają możliwość wykonywania pracy zdalnie, działają w takim systemie. W stosunku do pracowników, także produkcyjnych stosowane są wszelkie środki ostrożności zalecane przez m.in. sanepid, jak sprawdzanie temperatury ciała, dezynfekcja rąk, stanowisk pracy, odczytywanie korespondencji w rękawiczkach. Obowiązkiem jest także zachowywanie 1,5-metrowej odległości między pracownikami. Podczas przerw śniadaniowych obowiązuje spożywanie posiłków w mniejszych grupach.

- Ograniczyliśmy przychodzenie osób z zewnątrz do firmy - mówi Agnieszka Siałkowska, główna księgowa w Zakładzie Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych Katarzynki.

W dniu dzisiejszym (17.03.), gdy potwierdzono pierwsze przypadki zarażenia koronawirusem w naszym województwie, część pracowników przekazała zwolnienia lekarskie i nie przyszła do pracy.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wabrzezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto