Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy powiatu wąbrzeskiego w czasie epidemii tęsknili za kontaktem z innymi osobami [zdjęcia]

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
W zajęciach wąbrzeskiego Warsztatu Terapii Zajęciowej uczestniczy pięćdziesiąt pięć osób
W zajęciach wąbrzeskiego Warsztatu Terapii Zajęciowej uczestniczy pięćdziesiąt pięć osób Facebook/Warsztat Terapii Zajęciowej w Wąbrzeźnie
Około dwudziestu podopiecznych wróciło na zajęcia organizowane przez Warsztat Terapii Zajęciowej w Wąbrzeźnie. Jak sobie radzą z obostrzeniami związanymi z epidemią koronawirusa? Sprawdziliśmy!

Spośród pięćdziesięciu pięciu uczestników na powrót na zajęcia zdecydowało się około dwudziestu podopiecznych Warsztatu Terapii Zajęciowej w Wąbrzeźnie. Z każdym dniem liczba wracających osób wzrasta.

Jak mówi nam Anna Pelka, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej w Wąbrzeźnie, wracający podopieczni nie mają problemu ze stosowaniem się do nowych zasad. Bez problemu mierzą temperaturę i dezynfekują wielokrotnie w ciągu dnia ręce. Nie jest dla nich także problemem częsta dezynfekcja pomieszczeń czy narzędzi, np. w pracowni stolarskiej.

Gorzej z wymaganymi odstępami od innych osób. - Ciężko im z tym, że nie mogą spotkać się wspólnie z kilku pracowni i pośpiewać - mówi Anna Pelka, kierownik wąbrzeskiego Warsztatu Terapii Zajęciowej. Nie ma powitań, przytulania, wspólnych posiłków czy zajęć grupowych z muzykoterapii i z tańca. Te są teraz realizowane w innej formie - terapeuta zajęcia grupowe prowadzi wewnętrznie w swojej grupie. Wszystkie stoliki w pracowniach w czasie epidemii zostały także odsunięte, aby zachować odpowiednią odległość między uczestnikami warsztatów.

Poza tym, z uwagi na mniejszą liczbę osób, w każdej z dziesięciu tematycznych pracowni prowadzonych w WTZ jest automatycznie także znacznie mniej osób. Zdarza się, że w niektórych grupach, zamiast pięciu podopiecznych, jak dotychczas, jest obecnie jeden podopieczny z instruktorem. Anna Pelka, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej zaznacza, że mimo epidemii realizowany jest każdy z tematów danej pracowni. Jedynie pracownia gastronomiczna, zgodnie z zaleceniami przekazanymi przez wojewodę kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza, została wyłączona z działalności. Teraz podopieczni, którzy do tej pory działali w tej pracowni, robią wypełnienia do poduszek.

Ważnym punktem każdego dnia w WTZ jest rozmawianie o COVID-19, zagrożeniach z nim związanych oraz niezbędnych zaleceniach, które mają przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się epidemii koronawirusa.

- Nie jest to dla nich łatwe, ale wolą przyjeżdżać i przebywać z koleżankami, bo po tym dwuipółmiesięcznym okresie byli spragnieni tego kontaktu

- mówi nam Anna Pelka, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej.

W Wąbrzeskim WTZ przebywają osoby od 18. do 60. roku życia.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wabrzezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto