Firma Sano rozpoczęła budowę zakładu w Płużnickim Parku Inwestycyjnym w powiecie wąbrzeskim. Mieszkańcy nadal protestują

Jak mówi Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica, gmina ta podejmując ryzyko osiem lat temu zainwestowała w utworzenie Płużnickiego Parku Inwestycyjnego ponad 13,5 mln zł. Warto podkreślić, że gmina złożyła wniosek o dofinansowanie budowy Płużnickiego Parku Inwestycyjnego i otrzymała na ten cel 7 mln 700 tys. zł.

Jak przypomina wójt Marcin Skonieczka, to właśnie osiem lat temu gmina postawiła na rozwój lokalnej gospodarki, przyjmując Strategię Rozwoju Gminy Płużnica, zgodnie z której zapisami priorytetem była budowa Płużnickiego Parku Inwestycyjnego, w którym mają powstać nowe miejsca pracy. Gmina Płużnica kupiła działkę, wybudowała drogi, wodociąg, kanalizację, przebudowała sieć elektryczną, a nawet zbudowała gazociąg z Lisewa. Wreszcie, w 2015 r. w Bartoszewicach zakończono budowę Płużnickiego Parku Inwestycyjnego, a w 2017 r. gmina uzyskała zgodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na przeznaczenie na cele nierolne 21 ha gruntów w ramach opracowanego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Prezes firmy Sano odwiedził nas w lipcu 2018 r. i w ciągu dwóch tygodniu przekazał swoją decyzję, że firma postawi zakład w Płużnickim Parku Inwestycyjnym. Kolejne miesiące to przeprowadzenie przetargu na sprzedaż działki, prace projektowe i wydanie decyzji środowiskowej i pozwolenia na budowę. W lipcu 2020 r. plac budowy został przekazany firmie "Projprzem" Budownictwo Sp. z o.o. Budowa pierwszego zakładu w PPI stała się faktem!

- mówi Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica.

Jak zaznacza wójt, gmina nie poprzestaje na tej inwestycji. - Do zagospodarowania w Płużnickim Parku Inwestycyjnym jest ponad 70 ha. Chcemy, aby powstawały tu kolejne nowoczesne zakłady, oferujące atrakcyjne miejsca pracy - zaznacza wójt Marcin Skonieczka.

Przypomnijmy, że, oprócz Sano, w Płużnickim Parku Inwestycyjnym ma zainwestować także Green Peaks Energy Sp. z o.o. budując instalację do przetwarzania odpadów gumowych w procesie pirolizy. Budowie tej sprzeciwiają się jednak mieszkańcy gminy Płużnica, o czym pisaliśmy tutaj. Mieszkańcy obawiają się m.in. wpływu inwestycji na ich zdrowie. Obecnie mieszkańcy gminy Płużnica spotykają się i dyskutują, w jaki sposób mogą zapobiec budowie instalacji. Piszą pisma z protestami, mają umówione spotkania z posłem Zbigniewem Girzyńskim z Prawa i Sprawiedliwości oraz z posłem Mariuszem Kałużnym z Solidarnej Polski. Spotkali się także z przedstawicielami Stowarzyszenia Wieczno Południowe-Przydwórz, które zwraca uwagę na to, że część Raportu Oddziaływania Przedsięwzięcia na Środowisko została skopiowana z innego raportu opracowanego kilka lat temu dla podobnego przedsięwzięcia w Wilkowie w województwie dolnośląskim. W związku z tym, według Stowarzyszenia Wieczno Południowe-Przydwórz w raporcie jest kilka błędów dyskwalifikujących ten raport, w tym m.in. poniższy zapis, który nie dotyczy terenu gminy Płużnica:

W oparciu o analizę oddziaływania Inwestycji na podstawowe kryteria oceny stanu jednolitych części wód stwierdzono, że realizacja inwestycji nie będzie wpływać na nieosiągnięcie celów środowiskowych określonych w Planie gospodarowania wodami na obszarze dorzecza Odry dla Jednolitych Części Wód Przybrzeżnych i nie narusza zapisów określonych w ustawie z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (Dz. U. 2018 poz. 2268 ze zm.)

Stowarzyszenie zwraca uwagę, że Płużnica nie znajduje się w dorzeczu Odry.

Radna Dorota Wąż przypomina, że w marcu 2017 r. w Białych Błotach w jednej z firm płonął piec do pirolizy, a pożar gaszony był przez całą noc. Z kolei w Wilkowie w styczniu 2020 r. doszło do wybuchu w zakładzie utylizacji odpadów gumowych.

Radna zwraca w związku z tym uwagę, że przez powstanie instalacji Green Peaks Energy Sp. z o.o. mieszkańcy mogą odczuć negatywne skutki nie tylko na swoim zdrowiu, ale kolejnym zagrożeniem jest powstanie w tym zakładzie pożarów. - U nas jednostki nie są przygotowane na tego typu gaszenie pożarów. Nie mamy tak wyspecjalizowanych jednostek. To jest następne zagrożenie - zaznacza radna Dorota Wąż.

Firmę Sano, produkującą pasze dla zwierząt zapytaliśmy, czy w związku z rozpoczęciem przez nią budowy zakładu w Płużnickim Parku Inwestycyjnym, firmie nie przeszkadza, że w sąsiedztwie będzie zbudowana instalacja do przetwarzania odpadów gumowych w procesie pirolizy. Jak niżej odpowiedziała nam Klaudia Kamińska, radca prawny Sano:

Spółka Sano Nowoczesne Żywienie Zwierząt sp. z o.o. z siedzibą w Sękowie wiedziała o planowanej lokalizacji instalacji do utylizacji odpadów gumowych. Spółka Sano nie podejmowała żadnych działań z tym związanych. Dopuszczała obecność zakładów z różnych gałęzi przemysłu na terenie powstającej specjalnej strefy przemysłowej.